Wyjeżdżając na wakacje jesteśmy podekscytowani, nie myślimy o rzeczach mniej przyjemnych i przykrych. Na urlop czekamy zwykle cały rok z myślą, że się opalimy i wypoczniemy. Niestety zdarzają się i przykre niespodzianki. Loty są coraz tańsze, świat coraz mniejszy. Latamy w coraz to odleglejsze i egzotyczne miejsca. Należy pamiętać, aby na wyjazd do krajów rozwijających się zabrać nawet te podstawowe leki. Może okazać się, że dostępność i jakość leków w tych krajach nie jest odpowiednio wysoka.
Przed wyjazdem do krajów tropikalnych powinniśmy odwiedzić lekarza medycyny podróży. Poradzi Wam nie tylko jakie szczepienia są obowiązkowe, ale również powie o tym co można, a czego nie powinno się robić w danym kraju. Niższy poziom sanitarny i odmienna flora bakteryjna zmusza do szczególnych środków ostrożności.
Jeśli wyjeżdżamy do krajów należących do krajów Unii Europejskiej radzę zadbać o Europejską Kartę Ubezpieczeń Społecznych (EKUZ). Jest to karta, wydawana przez NFZ, gwarantująca bezpłatną pomoc na terenie Unii Europejskiej w przypadku nagłej choroby, urazu lub wypadku. Karta ważna jest z reguły 6 miesięcy.
Kompletowanie apteczki – zadanie niby proste plastry, woda utleniona i wystarczy. Czy na pewno? Mamy nadzieję, że nic z apteczki się nigdy nie przyda, ale mimo wszystko na obczyźnie lepiej być przygotowanym. Nie zawsze znamy język odwiedzanego kraju, a jeśli nawet to ciężko w obcym języku opisuje się objawy chorobowe.
Jeśli stale zażywamy jakieś leki, należy zapewnić odpowiedni ich zapas. W okresie wakacyjnym ciągle spotykam się z sytuacją, w której przychodzi spanikowany pacjent i błaga o wydanie leku, bo jutro ma wylot, a do lekarza już nie zdąży. Tak nie robimy. Umawiamy się na konsultację lekarską i unikamy niepotrzebnego stresu.
W końcu wizyta w aptece. Zawsze możecie poprosić farmaceutę o radę. Z doświadczenia jednak wiem, że wolicie przemyśleć każdy zakup na spokojnie. Stąd pomysł na wakacyjną listę zakupów.
Leki przeciwbiegunkowe i nawadniające.
Przy zakażeniu bakteryjnym najlepiej sprawdzi się Nifuroksazyd, przy biegunkach pochodzenia wirusowego lub niewiadomego pochodzenia dobrze zażyć preparat z loperamidem (Stoperan lub Laremid). Jeśli chodzi o dzieci Nifuroksazyd w syropie jest na receptę. W sprzedaży odręcznej dla dzieci można dostać Carbosal (węgiel w syropie) i Smectę w saszetkach. Podczas trwania biegunki, aby zapobiec odwodnieniu powinniśmy pić leki nawadniające tj. Orsalit, Hydronea itp.
Leki przeciwalergiczne.
Nawet jeśli na co dzień nie borykacie się z problemem alergii, na wyjazd warto zabrać tabletki albo przynajmniej żel o działaniu antyhistaminowym. Możecie zetknąć się z roślinnością, która wywoła reakcję uczuleniową lub ukąsi was owad, po którym opuchlizna będzie większa niż zwykle. Polecam wziąć tabletki przeciwhistaminowe nowszej generacji – nie wywołujące senności z feksofenadyną dostępne bez recepty pod nazwą Allegra. Jeśli chodzi o żel warto zabrać Fenistil lub Hydrocortisonum 0,5%. Przydatne może być również wapno z dodatkiem cynku i kwercetyny. Więcej o leczeniu alergii możecie przeczytać tutaj.
Leki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe i łagodzące objawy zapalenia gardła.
Preparaty z paracetamolem polecam osobom z nadkwaśnością potocznie zwaną zgagą. Paracetamol nie podrażnia żołądka. Nie wskazany jest natomiast osobom, które planują na urlopie chłodzić się zimnym piwkiem lub innym alkoholem. W tym przypadku lepiej zastosować preparat z ibuprofenem. Dokładne wytyczne stosowania leków przeciwbólowych znajdziesz tutaj.
W ciepłych krajach dopaść nas może ból gardła spowodowany klimatyzacją. Dobrze jest ze sobą zabrać Strepsils, Tantum Verde lub Orofar max.
Środki opatrunkowe i dezynfekujące
Na aktywny wypoczynek powinniśmy zabrać opaskę elastyczną w razie skręcenia lub małego zwichnięcia. Na otarcia przydadzą się plastry, mały bandaż oraz środki odkażające rany czyli Octenisept lub woda utleniona w żelu (Peroxygel).
Środki owadobójcze
Wieczory mogą stać się koszmarem bez środków odstraszających owady. W przypadku dzieci i kobiet w ciąży należy wybierać repelenty na bazie olejków eterycznych – eukaliptusowego, lawendowego, cytrynowego czy bergamotowy (Mosbito, Sio Natural, Mosquiterum, Fresh Off).
Dużo skuteczniejsze są jednak preparaty zawierające DEET (N,N-Dietylo-m-toluamid), wynalezione na potrzeby armii USA, która miała walczyć w lasach tropikalnych Ameryki Południowej. Są to Bros Max, Mugga Deet, Off, Ultrathon. Najlepiej rozprowadzać je na odzież i nie należy ich stosować u dzieci poniżej 2 roku życia i u kobiet w ciąży.
Maści i żele przeciwzapalne i przeciwbólowe
Przy niewielkich urazach czy skręceniach warto zabrać ze sobą maści przeciwzapalne np. z diclofenakiem (Veral, Dikloziaja, Naklofen Top, Olfen, Voltaren), naproxenem (Naproxen Emo, Naproxen Hasco) czy etofenamatem (Traumon).
Co Wy jeszcze zabieracie poza olejkiem do opalania na wyczekany urlop? Czego nie mieliście ze sobą a okazało się niezbędne? Podzielcie się swoim doświadczeniem.