Wakacje to czas na którzy każdy z nas czeka z utęsknieniem. Chcemy naładować nasze wewnętrzne akumulatory i jak najbardziej odpocząć. Hasło odpoczynek z dzieckiem/dziećmi – dla młodego rodzica może brzmieć nieco abstrakcyjnie. Narodziny dziecka nie muszą oznaczać rezygnacji z Waszych marzeń! Wybór należy tylko do nas! Oczywiście planując podróż należy bezwzględnie uwzględnić potrzeby naszych maluszków – jednak nadal może to być cudownie wspólnie spędzony czas. Wielu z nas obawia się, że małe dzieci i tak nic nie będą pamiętać z tych podróży i będzie dla nich to czas stracony. Nic bardziej błędnego – to wspaniały czas w którym budujemy z dziećmi relacje. Poniżej zapraszam do przemyśleń dlaczego warto podróżować z dziećmi – tym bardziej z użyciem namiotu.
1. Podróże uczą
Nowe miejsca rozwijają zmysły i umiejętności w nas i u naszych dzieci. Maleńkie dzieci uczą się jak wygląda świat poza domem, poznają nowe osoby, kształty, smaki, zapachy, a ich układ odpornościowy ma okazję wzmocnić się poprzez kontakt z nowym środowiskiem. Podróże dobrze stymulują rozwój mózgu nawet jeszcze bardzo małego dziecka. Nieco starsze dzieci mają okazję podróżować niecodziennymi dla nich środkami transportu ( samolot, pociąg etc.) poznawać nowych ludzi, język oraz różnorodność roślin i zwierząt. Dla dzieci w wieku szkolnym dobrze zaplanowane podróże są idealnym uzupełnieniem lekcji historii, geografii, biologii i przyrody oraz wf-u:). Wybierając się za granicę dzieci przekonują się, że warto uczyć się języków obcych. Podróż z namiotem dostarcza nam wielu niespodzianek i zabawnych sytuacji. Nasza Ania od kilku miesięcy uwielbiała bawić się zabawkami – konikami. Nie sposób jest opisać jej radości, gdy pewnego wakacyjnego ranka (podczas podróży po Gruzji) obudziła się, wyszła z namiotu zobaczyła konia pasącego się tuż przy namiocie. W pamięci pozostają mi też poranki bliskie spotkania z zebrami w Afryce, gdy zwierzęta zainteresowały się zapachami jedzenia wydobywającego się z namiotu i bardzo chciały się do niego dostać skubiąc namiot.
2. Podróże z namiotem pozwalają na powrót do natury
Z biegiem czasu i rozwoju cywilizacji my i nasze rodziny coraz bardziej oddalamy się od natury. Zamykamy się w domach lub w blokach, wesołych miasteczkach, a na spacer idziemy do parku z równiutko przyciętą trawą, krocząc po nim wylanym asfaltem chodnikiem. Zapominamy czym jest spacer po rannej rosie, dlaczego nie należy zaczepiać czerwonych mrówek i wsadzać kija w mrowisko oraz jak wygląda gwiaździste niebo gdy nie przesłania je łuna świateł dużego miasta. Odzwyczajamy się od odgłosów natury – świerszczy, kumkających wieczorem żab i odgłosu liści poruszanych wiatrem. Żyjemy w coraz bardziej sterylnym świecie, nabierając coraz większa obsesję przez bakteriami, dotykaniem gołymi stopami ziemi, głaskaniem zwierząt. W trakcie wyjazdów pod namiot mamy szansę powrócić do tych wszystkich zapomnianych rzeczy i nauczyć nasze dzieci tego czym tak naprawdę jest przyroda i jaką radością może być obcowanie z nią na co dzień. Oczywiście wymaga to też zmiany w naszym myśleniu i przyjęcia zasady że “Dzieci dzielą się na dwie grupy: czyste lub szczęśliwe”. Podróżując z namiotem zachęcasz potomstwo aby czerpało przyjemność z przebywania na łonie natury, oderwało się od telewizora, gier i włączyło wyobraźnię :-). Im dłużej przebywamy na łonie natury, tym szybciej uczymy się jej rytmu. Wstajemy wtedy gdy budzi się słońce – nawet jeśli dotychczas byliśmy śpiochami – budzą nas kumkające żabki i grające świerszcze oraz świergot ptaków – coś czego trudno doświadczyć w kilku gwiazdowym hotelu. Obcując z naturą odzyskujmy wewnętrzny spokój i równowagę – których tak bardzo nam brakuje w pędzonym, współczesnym świecie.
3. Podróże z namiotem nastawiają nas na minimalizm:
Podczas podróży z namiotem odkrywamy, że tak naprawdę niewiele rzeczy jest nam potrzebnych aby w pełni cieszyć się wakacjami. W zasadzie kilka ubrań dopasowanych do pogody, namiot i śpiwory oraz akcesoria do przygotowania posiłków. Podróżując z opcją namiotową uczymy dziećmi jak podróżować “na własną rękę” mając jak największy kontakt z przyrodą. W trakcie takiego wyjazdu możemy nareszcie obszerną kosmetyczkę zastąpić kilkoma drobiazgami, a nasz ulubiony ranny prysznic wymieć na szybką i orzeźwiającą kąpielą w górskiej rzece. Gwarantuję, że taka kąpiel stawia szybciej na nogi niż najlepsza kawa :). Nie potrzebujemy lodówki aby schłodzić produkty czy napoje – wystarczy tylko skorzystać z tego co daje natura i z czego korzystały nasze prababcie ( zimne strumyki). Ogromną przyjemnością jest zjedzenie posiłku na łonie natury czy też upieczenie kiełbaski we własnoręcznie rozpalonym ognisku.
4. Podczas podróży z namiotem poznajemy siebie w trudnych sytuacjach:
Każda podróż uczy czegoś nowego, dostarcza nowych sytuacji w których musimy się odnaleźć. Nowe miejsca budzą niekiedy zachwyt, a niekiedy niepokój. W Gruzji zdarzyło nam się przez wiele godzin przedzierać się przez góry, wydawałoby się że jedziemy bez końca, było coraz ciemniej. Szukaliśmy miejsca na rozbicie namiotu, jednak teren w górach był na tyle stromy i urwiskowy, że w rezultacie nie mieliśmy gdzie rozbić namiotu. Jedyne miejsca nadające się pod rozbicie namiotu zajęte były przez ule z pszczołami – czyli istoty mało przyjaźnie nastawionych do nowych sąsiadów. W rezultacie udało nam się rozbić namiot nad brzegiem rzeki w dolinie. Kreatywność wyszukiwania miejsca do noclegu gdy za oknem samochodu zapada już zmierzch, a w samochodzie niecierpliwią się bliźnięta jest wprost proporcjonalna do godziny na zegarku :).
5. Poznajemy ludzi i warunki w jakich żyją na co dzień:
Podczas pobytu w Gruzji, gdzie bardzo wiele obcych osób zaczepiało dzieci, głaskało je, chwytało za rączki, częstowało lokalnymi przysmakami – zauważyłam, że maluszkom zupełnie nie przeszkadza taki kontakt, wręcz cieszą się z takiego zainteresowania ich małymi osobami i próbują przyciągnąć jeszcze więcej uwagi w swoją stronę:). Uczymy się jacy faktycznie są ludzi w danym kraju. Często media kreują naszą wizję na temat danej narodowości. Dopiero gdy sami znajdziemy się w danym kraju, mamy szansę zweryfikować z rzeczywistością te opinie. Tej otwartości na ludzi, nowe smaki, język możemy nauczyć nasze dzieci właśnie podczas podróży.
6. Doceniamy to co mamy u siebie:
Bardzo często nie doceniamy piękna własnego kraju oraz tego co mamy we własnym domu. Wracając do domu – odzyskujemy nagle ciepłą spokojną kąpiel w wannie, pięknie pachnące czyste ubrania, miejsce schronienia w którym nie wieje wiatr i nie pada deszcz :).
7. Podróże z namiotem są znacznie tańsze
Podróże z namiotem są relatywnie tanią opcją – odpadają nam spore koszty noclegu, dają ogromną niezależność w przemieszczaniu się po krajach i uniezależniają od lokalnej infrastruktury turystycznej. Uczą dzieci iż dobra zabawa nie zależy od stanu portfela ale od ich wyobraźni i organizacji. Uczymy młode pokolenie nieco innego spojrzenia na pieniądze i wartości. Sama pamiętam czasy mojego dzieciństwa, gdy wraz z grupą dzieciaków zrzeszonym w sądeckim klubie PTTK – wędrowałam z plecakiem, namiotem i śpiworem przez góry, zdobywając punktu za wejście i zejście – aby następnie wymienić je na odznaki turystyczne. Byliśmy dumni z tych odznak, a takie wycieczki, które były niemal bezkosztowe – dawały nam dzieciom ogromną frajdę.
8. Podróże z namiotem hartują zdrowie
Dla małych podróżników pająki, komary i żaby nie są czymś strasznym Zmiana pogody, temperatury, wilgotności hartuje układ odpornościowy całej naszej rodzinki. Dodatkowo dzieciaki dotleniają się 24 godziny na dobę. Okazuje się, że po takich namiotowych wakacjach dzieciaki zyskują bardzo dobrą odporność na przeziębienia i infekcje bakteryjne. Po dwutygodniowym pobycie pod namiotem z rocznymi bliźniętami na Islandii, gdzie miejscami pogoda była bardzo niewdzięczna – dzieci wróciły do Polski zdrowe. Mały wyjątek stanowiła lekka wysypka na skórze Ani, która to wystąpiła po zbyt długiej kąpieli dzieci w błękitnej lagunie Z uśmiechem wspominam minę Pani Pediatry, która badając kontrolnie dzieci dowiedziała się, że właśnie wróciły z “namiotowej” Islandii i nawet nie mają katarku.
9. Podróże z namiotem zbliżają ze sobą rodzinę
Wspólne “budowanie domku” z namiotu, nadmuchiwanie materaców, przygotowanie posiłków i nocleg w namiocie zbliża rodzinę. Cała rodzinka jest zaangażowana w budowanie “naszej bazy”. Mały i duży może coś od siebie dołożyć :). W naszym przypadku początkowo dzieci bawiły się w testowanie namiotu, tarzanie po śpiworach, ale z czasem same zaczęły pomagać w ustawianiu namiotu czy też innych pracach.
10. i na koniec…
Podróż z namiotem jest frajdą i zawsze czymś zaskakuje W nowym terenie mali podróżnicy-odkrywcy zawsze znajdą coś interesującego dla siebie – wystarczy tylko zainteresować ich tym co niesie ze sobą natura, a z ust od razu znikną słowo “Mamo, tato nudzi mi się”. Możemy zabrać nasz “mały domek” dosłownie wszędzie – w góry, na pustynię, na wyspę i gdziekolwiek chcemy – i zawsze będziemy w nim tak samo dobrze się czuć :).