Problemy z nauką języka angielskiego

Problemy z nauką języka angielskiego

Często tłumaczymy swoje niepowodzenia błędnym przekonaniem – nie mam do tego głowy. Według mnie źródło naszej niewiedzy jest inne – po pierwsze to nie ułatwiamy sobie nauki poprzez nasze błędne przekonania (powyżej masz przykład). Po drugie to nasz system edukacji uczy w sposób bardzo nieprzyjemny oraz nieefektywny.

Fakt, wiele osób jest samoukami i swoje umiejętności zawdzięczają sobie. Natomiast z drugiej strony szkoła musi zadbać o to, że nie zaniedbasz angielskiego. Niestety wiele osób spotyka się z nauczycielami, którzy uczą w niewłaściwy sposób i powodują, że nasze chęci spadają do zera. Ponadto mają z góry narzucony schemat nauki, w jakim przekazują nam wiedzę. Trzeba przyznać, że jest on irytujący, ponieważ jesteśmy przeładowani zbędnym materiałem, który nam tylko utrudnia komunikowanie się. Zamiast uczyć nas tego co jest relatywnie potrzebne i używane, to zmuszają nas do nieustannej nauki gramatyki. Do tego stopnia, że jadąc za granicę zawieszamy się w czasie rozmowy, gdyż zastanawiamy się jakiej reguły gramatycznej powinniśmy użyć do podstawowych zwrotów.

Druga kwestia to wprowadzenie właściwych nawyków. Bez regularnej nauki masz małe szanse na osiągnięcie celu. Musisz to wiedzieć, że jest to długi, męczący proces. Stąd też systematyczność jest fundamentem – każda metoda nauki powinna być nim podparta.

Zanim przejdę do konkretów to wspomnę o jeszcze jednej bardzo ważnej rzeczy. Swoją naukę angielskiego musisz skupić na prawie każdym aspekcie, który ma wpływ na twoją wiedzę. W związku z tym musisz przykuwać uwagę nie tylko do zwykłej nauki słówek, ale również słuchania, pisania i mówienia. Dzięki temu będziesz aktywnie angażować swój umysł za pomocą pracy praktycznie każdego zmysłu. A kiedy twój mózg będzieotoczony przez język obcy, to efekty będą kwestią czasu.

Nauka słówek.

To jest najważniejsze, zatem od tego trzeba zacząć. Najlepszą metodą na to będzie nauka 1000 najczęściej występujących słów w danym języku. Nieważne, czy jest to niemiecki, mongolski, czy właśnie angielski. W przypadku tego ostatniego, te wspomniane 1000 słów stanowi ponad 80% wszystkich wypowiedzi. Gdy już opanujesz te słówka to najlepszym rozwiązaniem jest przejście do klasycznej szkolnej nauki, czyli opanowywania słownictwa według działów i poziomu trudności.

Przejdźmy teraz do sposobu nauki. Powinno uczyć się w taki sposób, aby nie zapominać nauczonych słówek, co stanowi chyba największy problem. Na szczęście znam jego dobre rozwiązanie. Jak już wyżej wspomniałem – musisz uczyć się wykorzystując do nauki każdy możliwy zmysł. Zatem najlepiej byłoby, gdybyś widział obrazek opisujący dane słówko, jednocześnie zapisywał je oraz słyszał. Próbowałem wielu programów oraz technik, aby to robić i zdecydowanie najlepszym z nich jest metoda ETUTOR.

Gwoli ścisłości, jest to program płatny (szczegóły tutaj). Jednak, jest to warte swojej ceny. Program zapewni Ci dwie bardzo ważne rzeczy:

1. ŁATWOŚĆ NAUKI – wspominałem już o systemie, który gwarantuje Ci naukę słówek, która wykorzystuje praktycznie każdy zmysł. Aczkolwiek chyba najlepszą rzeczą jest system powtórek. Dzięki niemu zniknie problem zapominania nauczonych słówek. Etutor wygenerował system, który generuje powtórki według stopnia znajomości słówka (sam oceniasz w jakim stopniu słówko). W związku z tym słowo, którego nie znasz będziesz powtarzać już kolejnego dnia, zaś te dobrze znane dopiero po kilku lub kilkudziesięciu.

2. MOTYWACJA DO SYSTEMATYCZNEJ NAUKI – gdy za coś płacisz to twoja motywacja do korzystania z opłaconej rzeczy wzrasta. Tak, czy inaczej ten serwis zadbał o to, aby nie był to jedyny czynnik do regularnej nauki. W wyniku tego zadbał o to, abyś mógł(a) obserwować swoje postępy oraz za wszelką cenę dążył do wyzerowania powtórek (tak, aby wpisać nowe słówka).

W teorii wszystko wydaje się być dobre i piękne, dlatego udowodnię Ci jak to wygląda w praktyce. Według moich danych, które opierają się na ponad 500 dniach wykupienia pakietu nauczyłem się 8046 słówek oraz wykonałem 123244 powtórek.

Gwoli ścisłości, to powyższe dane nie prezentują czasu, w którym miałem wykupiony pakiet, tylko są prezentują dane od pierwszego dnia nauki (w sumie daje to ponad 900 dni). Mimo tego chyba przyznasz, że wynik jest obiecujący.

Pomimo tego systemu nauki wciąż miałem problemy z zapamiętywaniem niektórych słówek (np. rinse – wypłukać). Po prostu tak czasami jest, że pewne słówka za nic w świecie nie chcą nam wejść do głowy. Na szczęście pomocny dla mnie okazał się sposób przedstawiony w podcaście Tima Ferrisa. Przedstawił on metodę, które polega na nauce słówek przy wykorzystaniu absurdalnych historyjek, które budzą silne skojarzenia.

Dodaj komentarz