Przygotowania do świąt bożego narodzenia

Przygotowania do świąt bożego narodzenia

Lada dzień zaczną się Święta – czas odpoczynku, pojednań i spotkań z rodziną. Wspólne pieczenie ciast, śpiewanie kolęd, rozmowy z dawno nie widzianą ciotką i słuchanie do późnych godzin opowieści dziadka. Przynajmniej w teorii powinno to tak wyglądać.

A w praktyce? Kogo o Święta bym nie zapytała, to okazuje się, że wcale nie jest tak kolorowo. Kolacja wigilijna sama się nie przygotuje, zakupy same nie zrobią. Choinka do ubrania i cały dom do posprzątania. Prezenty? Lepiej o nich nawet nie wspominać – znów nikt nie ma pomysłu, co komu w tym roku kupić. Galerie handlowe do ostatnich godzin przed Wigilią wypełnione są ludźmi, którzy nerwowo szukają czegoś, co mogą podarować bliskim. Ludzie się wściekają, przeciskają pomiędzy półkami, warczą na siebie. Połowa tych kupionych w nerwowej atmosferze prezentów i tak wyląduje w koszu, bo nikomu setny z kolei porcelanowy aniołek nie jest potrzebny. No ale kto by się tym przejmował – przecież tak każe tradycja. Odbębniłeś swoje, coś tam kupiłeś, podarowałeś i z głowy, prawda?

Atmosfera bywa nerwowa do ostatnich minut przed kolacją wigilijną. Zaraz przyjeżdża ciotka, a podłoga nadal brudna. Ciasto nie wyszło, karp jeszcze się smaży, prezenty nie zapakowane. Wszyscy się nawzajem pospieszają, krzyczą i obwiniają o to, że wszystko jeszcze nie jest gotowe. Po tak nerwowych przygotowaniach nikt nie ma już ochoty na świętowanie i kiedy Boże Narodzenie się kończy, orientujesz się nagle, że zamiast być wypoczęty – jesteś jeszcze bardziej zmęczony, niż byłeś przed świętami.

A gdyby tak olać tradycję? Pieprzyć dwanaście potraw! Koniec końców i tak nikt nie zauważy, jeśli będzie o jedną mniej. Pieprzyć sprzątanie! Nikt nie zwróci uwagi na to, że okna nie są wypolerowane, a obrus niedokładnie wyprasowany. Choinka mniejsza niż rok wcześniej też nikomu Świąt nie zepsuje. Nie ciągnij rodziny na Pasterkę, kiedy wszyscy są zmęczeni i nie zmuszaj dzieci do śpiewania kolęd, jeśli nie chcą lub się wstydzą. Nie kupuj na szybko pierwszego lepszego drobiazgu, który i tak się nikomu nie przyda – być może lepiej zapytać bliską osobę, co chciałaby dostać lub dać kopertę z pieniędzmi, by sama zdecydowała? Może i nie jest to zgodne z tradycją, ale czy to te tradycje są w Świętach najważniejsze?

Tradycje nie są złe – wręcz przeciwnie. Nie jest jednak dobrze, gdy stajemy się ich niewolnikami i staramy się im sprostać kosztem dobrej atmosfery. Tradycje powinny być dodatkiem, nie celem samym w sobie. Jeśli nie jesteś w stanie pogodzić rodzinnej, spokojnej atmosfery z przedświątecznym sprzątaniem i przygotowaniami – olej sprzątanie i przygotowania. Rodzina z pewnością nie będzie miała pretensji, że na stole brakuje jednej potrawy, a pod obrus ktoś zapomniał włożyć sianko.

Bo to nie o to w Świętach Bożego Narodzenia chodzi. Grunt to rodzinna, przyjazna atmosfera, za którą cała rodzina będzie tęskniła przez cały rok. Najważniejszy jest odpoczynek i spędzenie tego świątecznego czasu razem. Ważniejsze od przestrzegania tradycji jest to, by wszyscy w tych dniach byli szczęśliwi – i właśnie tego Ci życzę. Bo w końcu to Święta są dla nas, nie my dla Świąt.

Dodaj komentarz